Od zawsze instalowałem stronę na serwerze i tam ją projektowałem - miałem wtedy pewność że nie zaproponuję klientowi czegoś co nie będę potem umiał wykonać i nie będzie wpadki. Kiedyś przed Akeeba Backup i przy wolnych łączach to była dość długa operacja. Dziś łącza są szybsze, korzystam z bardzo dobrych serwerów z możliwością utworzenia wielu baz danych i pracuję też tworząc projekty bezpośrednio na serwerze.
Ostatnio miałem jednak do aktualizacji jeden z moich serwisów który tworzę od 13 lat - na początku była to strona html, potem joomla 1.5. Migrację z 1.5 na 2.5 zrobiłem na piechotę bo inaczej nie dawało rady. Przeniesienie ponad 500 artykułów, a właściwie galerii trwało długo. Teraz serwis jest jeszcze większy, ale aktualizacja z 2.5 do 3.x łatwiejsza. Mimo to miałem stracha że stracę dane. Serwis miał ponad 60 tysięcy plików i 9,5 GB. Testowałem na kopiach serwisu (bez grafik) różne sposoby aktualizacji m.in na serwerze lokalnym z użyciem JAMP'a. Testy trwały kilka dni i w końcu miałem działającą kopię całego serwisu z wszystkimi grafikami. Wtedy, wiedząc z czym był problem zaktualizowałem oryginalny serwis :)
I dziś o JAMPie